wtorek, 10 stycznia 2017

Od Herskeren CD Cesar

DŁUGO WYCZEKIWANIE, ALE W KOŃCU JEST!
~*~
- Ach tak. - odpowiedziałam bez sensu i to była koniec naszej rozmowy. Polecieliśmy do swoich domów, Cesar do zamku i tak się skończył dzień.
~*~
Tyle rzeczy  za mną. Zaproszenie na ślub, wyznanie, przynajmniej nie słowne, ale psychiczne i fizyczne, wyznanie miłości Skaperenowi i na odwrót. Ślub jutro, i w ogóle nie ogarniam...
Jezuuu,  jaki to  jest beton!  - Herskeren, może byś się wzięła w garść. Zabiłaś własną matkę, a na ślub nie potrafisz się zorganizować? - zapytał z niecierpliwieniem mój smok.
- Zabicie matki to łatwizna nawiasem mówiąc. Ale przygotowanie się na ślub to jedno, a wytrzymać na tym ślubie gdzie pełno będzie czerwonego i różowego brokatu miłości to drugie. Zwłaszcza jak się miłości w życiu nie doświadczyło.- odpowiedziałam z przekąsem. Alvise spojrzał na mnie znacząco. - No dobra, prawie zawsze

Cesar? Wybacz, że takie suche ;-;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz