Wzruszyłem ramionami.
- Przenosiłem ważną wiadomość od ojca dla króla Ulv Delgada. Teraz spaceruję udając że jestem stąd.- Odparłem. Suczka była ładna nie powiem.
- A skąd jesteś?- Zapytała. Powinienem był ugryźć się w język w końcu jestem w Ulv. Ponoć jednak nie wszyscy popierali tą wojnę. Chyba mogę powiedzieć jej o moim pochodzeniu. W razie czego jestem silniejszy od suczki i mogę się wywinąć. Jednak tego rozwiązania wolałbym uniknąć.
- Jestem z Aquilam.- Odparłem po chwili wahania.
- Mam przyjaciela w Aquilam.- Powiedziała suczka uśmiechając się.
- To..o miło.- Odparłem.
- To pozwolisz że zapytam kto jest twoim ojcem że wysyła Cię z wiadomością do króla?- Zapytała.
- Król Aquilam Cesar.- Odparłem lekko schylając głowę.
- Myślałam że ma tylko jednego syna.- Stwierdziła. Zdawało mi się że zna ojca.
- Miał jeszcze jakiś czas temu. Dowiedział się o mnie niedawno.- Powiedziałem i nagle zakręciło mi się w głowie. Przysiadłem pod drzewem.
- Wybacz jeszcze nie do końca wykurowałem się po pobiciu.- Uśmiechnąłem się nieznacznie.
<Roxette?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz