Wraz z wujem przyglądaliśmy się wyczynom młodego smoka. Nad nami kołysał się łeb Thora na którego łapie przysiadł Jormdar.
- Ewolucje były ciekawe...- Stwierdził Jormdar kiedy Herskeren do nas podeszła. Po chwili jednak rozległ się wokół nas głośny, podobny do gromu głos Thora.
- Ewolucje w powietrzu to nie wszystko. Przydają się podczas ucieczki. Dużo ważniejszy jest atak. Pokaż co potrafisz.- Powiedział smok.
- Czasem zazdroszczę Ci szczęścia wuju. Jakie trzeba mieć szczęście żeby zostać jeźdźcem króla smoków?- Zapytałem przyglądając się zdziwionej minie suczki.
- Uwierz mi. Potrzeba niewiele. No Herskeren skoro Thor sobie życzy ataku to niech go dostanie... Zakładam że twój smok umie ziać ogniem?
<Herskeren?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz