O świecie obudziłem się i już ponownie zasnąć nie mogłem. Wstałem z podłogi w kuchni i zacząłem bezmyślnie chodzić po mieszkaniu Herskeren. Niestety nawet mimo moich wszelkiech starań nie potrafiłem zasnąć.
- No i co ja będę robił przez te dwie godziny?- spytałem sam siebie nie oczekują tego, że ktokolwiek lub cokolwiek mi odpowie. Wstałem i postanowiłem zatem wyjść na świerze powietrze. Po drodze do drzwi wejściowych zobaczyłem śpiącą Herskeren. Jej klatka piersiowa unosiła się i opadała. Minąłem ją nasycając swoje oczy jej widokiem. Wyszedłem na dwór jednak poranny mrozik skierował mnie z powrotem do domu.
- I jak się spało?- usłyszałem głos Herskeren
<Hersker?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz