Wiek: 5 lat.
Płeć: Pies i nikt w to nie wątpi.
Królestwo: Aquilam
Stanowisko: Strażnik
Charakter: Są takie psy zawsze tryskające optymizmem, a także są tak zwane czarne charaktery - psy pesymistycznie nastawione do świata i zawsze naburmuszone. Ten oto drapieżnik nie należy ani do tej, ani do tej grupy. Dla obcych jest chłodno nastawiony i traktuje ich z dystansem. Na swój honor i zawsze go zachowywał nawet w największych kłopotach. Dla przyjaciół będzie zupełnie jak taka tarcza ochronna. Jego zaufanie bardzo trudno zdobyć i bardzo łatwo stracić. Dlatego, jeżeli chcesz być jego przyjacielem to musisz się pilnować. Nie lubi jak ktoś obgaduje innych, ponieważ okazuje dużo empatii i zawsze stawia się na miejscu poszkodowanego zanim powie jakieś złe słowo. Czasem się uśmiechnie, ale to będzie raczej uśmiech na kilka sekund. Jego wypowiedzi rzadko należą do takich gorszych, złych czy jak tam to chcecie nazwać. Chociaż umie trzymać język za zębami to czasem nie wytrzymuje i "wybucha" oraz strzela na prawo i lewo. Ale tylko wtedy kiedy się porządnie wkurzy.
Aparycja:
- Rasa: Owczarek Szwajcarski.
- Wzrost: 66 cm
- Waga: 35 kg
- Głos: Imagine Dragons - Warriors- https://youtu.be/VP9I8ZUwKpc
- Kolor futra: Biały
Rodzina: Los chciał by Skaperen nie poznał swojej rodziny. Tak więc... Nie wie czy ona w ogóle żyje.
Zakochany w: Jest jedna taka. Piękna i zadziorna. Jednak imienia nie zdradzę.
Partnerka: Brak
Ex: Był. Ale tylko jeden. Z jedyną w swoim rodzaju Arsinoe.
Potomstwo: Brak, chyba, że o czymś nie wiem.
Historia: Czasem jest tak, że coś tracimy. Jedni z tego powodu są źli na cały świat, a jedni płaczą całymi dniami. Jest jeszcze jedna grupa, do której zdecydowanie należy - grupa stworzeń, które zapominają o złych, jak i dobrych wydarzeniach i idą dalej. On właśnie tak zrobił. Zapomniał o przeszłości. I już w ogóle jej nie pamięta. Zapomniał o swojej dawnej miłości o imieniu Arsinoe. Zapomniał i przyrzekł sobie, że już nigdy nikogo nie pokocha. by już nie cierpieć, ani, żeby nikt nie cierpiał przez niego. Potem pierwsze co przyszło mu na myśl to było jedno zdanie w jego głowie. Tajemniczy głos zdawał się być mu bardzo bliski. Mówił dwa słowa, niby takie proste, dziecinnie łatwe do wymówienia. A jednak one odmieniły jego życie. Brzmiały bardzo krótko.
"Uciekaj stąd"
Tak. Właśnie te słowa przesądziły o jego losach. Dzięki nim mógł zginąć, albo trafić do raju. Serce mówiło co innego, a dusza, rozum co innego. W końcu posłuchał serca. Serca, które mówiło by uciekał, a znajdzie swój raj na ziemi.
Autor: Czarna_Pantera (hw)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz