Imię: Delgado Aaron Octavius z rodu Black Moon, tak brzmi jego całe imię. Jednak bliskie mu osoby mówią do niego Delgado albo Del.
Wiek: 5 lat
Płeć: Pies
Królestwo: Ulv
Stanowisko: Król Ulv, Główny Strateg
Charakter: ~ Wkrótce ~
Aparycja:
- Rasa: Cane Corso
- Wzrost: 70 cm WK
- Waga: 50 kg
- Głos: Andy Black - We Don’t Have To Dance
- Kolor futra: Jasnoszare z białym znakiem na piersi.
Rodzina:
- Amnesia Shia z rodu Black Moon- Matka, Była Małżonka Króla. Żyje. Suczka jest bardzo rodzinną istotą. Całe swoje życie poświęciła rodowi Black Moon. Wychowywała, opiekowała się i uczyła tego co jest najważniejsze w życiu swojego syna Delgado.
- Caspian Warrior z rodu Black Moon- Ojciec, Były Król. Nie żyje. Był to typowy tyran w domu. Jako Król był idealnym władcą, poddani kochali go i szanowali. Chodź kiedy było trzeba nie zawahał się skazać kogoś na śmierć. Caspian za życia był bardzo rozwiązły, miał wiele partnerek. Został otruty przez jedną z nich.
- Amera Luna z rodu Black Moon - Młodsza o trzy lata siostra Króla. Jest ona jego oczkiem w głowie.
- Jeffrey - Syn jednaj z nałożnic Byłego Króla. Del traktuje go jak brata, ma do niego ogromny szacunek. Młodszy od Króla o rok.
- Barry - Rówieśnik Delgado. Syn Caspian'a i jego nałożnicy. Psy nienawidzą się ze szczerego serca. Barry uważa, że to powinien władać Ulv.
- Orion i Sun - Bliźniaki. Mają zaledwie rok. Ich matką była służąca Byłego Króla i to ona go zamordowała. Delgado pozwolił dzieciakom mieszkać z nim i jego matką.
Zakochany/a w: Szuka tej jedynej
Partner/ka: Brak
Ex: Nie miał.
Potomstwo: Brak
Historia: Jego historia jest znana bardzo dokładnie wszystkim poddanym. Urodził się w ostatni rok zimy. Dzień w którym przyszedł na świat były obchodzone w królestwie bardzo hucznie. W końcu na świat przecież przyszedł dziedzic. Od najmłodszych lat miał to co chciał, był rozpieszczany przez wszystkich z arystokracji i rodziny jedyną istotą która nie zwracała na niego uwagi był Caspian. Traktował swojego syna oschle, czasami miało się wrażenie jakby nienawidził swojego syna. Za wszelkie przewinienia ostro go karał, wymagał od niego aby był najlepszy nie interesowało go to czy jest to ponad jego siły. Jednak przy innych udawał kochającego ojca. Delgado od kiedy tylko pamięta uczył się sztuki dowodzenia. Miał najlepszych nauczycieli i ogromne predyspozycje. Już w młodych latach potrafił sam wszystko zaplanować, lepiej niż niejeden jego nauczyciel. Był bardzo pojętnym uczniem zresztą to zostało mu do dzisiaj. Nie za bardzo jednak chciało mu się pobierać nauk o Byłych Królach i o tym jak on sam ma być jednym z nich. Myślał, że ma na to jeszcze sporo czasu. Niestety ale został nim szybciej niż się tego spodziewał. Nagła śmierć Caspian'a wywołała wielkie poruszenie wśród wszystkich. Mimo tego, że Delgado go nienawidził coś w nim pękło. Jednak nie miał dużo czasu aby opłakiwać śmierć ojca. Przecież królestwo musi mieć nowego Władcę...
Samiec szybko się nauczył tego jak nim być. Wszyscy wokół mówili jak złe jest Królestwo Aquilam. Całkiem niedawno tam także zmieniła się władza, teraz Królem jest Cesar Rheagar Omenor z rodu Dragomirów. Delgado podchodził sceptycznie do spotkania się z nim ale to należało jednak do jego obowiązków. Z każdą wizytą oba samce przekonywały się do swojego towarzystwa coraz bardziej. W końcu to wszystko skończyło się tym, że zostali przyjaciółmi. Był tylko jeden problem, takie kontakty były dla nich zakazane. Tak więc Cesar i Delgado utrzymują swoją przyjaźń w tajemnicy, a przed poddanymi udają nienawiść.
Samiec szybko się nauczył tego jak nim być. Wszyscy wokół mówili jak złe jest Królestwo Aquilam. Całkiem niedawno tam także zmieniła się władza, teraz Królem jest Cesar Rheagar Omenor z rodu Dragomirów. Delgado podchodził sceptycznie do spotkania się z nim ale to należało jednak do jego obowiązków. Z każdą wizytą oba samce przekonywały się do swojego towarzystwa coraz bardziej. W końcu to wszystko skończyło się tym, że zostali przyjaciółmi. Był tylko jeden problem, takie kontakty były dla nich zakazane. Tak więc Cesar i Delgado utrzymują swoją przyjaźń w tajemnicy, a przed poddanymi udają nienawiść.
Autor: Mazikeenn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz