- Nie wiem... Zawsze mnie interesowały i do nich należy duża część mojego życia.- Stwierdziłem spoglądając na jednego z młodszych smoków, który niezdarnie próbował odebrać jakiemuś starszemu pobratymcy rybę.
- Jormdar twierdzi że powinienem znaleźć sobie smoka bo byłbym mniej marudny.- Uśmiechnąłem się. Nagle w dole dostrzegłem sylwetkę wuja, który szedł w stronę magmowego jeziora. Widziałem to już wcześniej i zawsze lubiłem patrzyć na to wydarzenie.
- Chodź będzie się działo coś ciekawego.- Powiedziałem i skoczyłem w dół zbocza. Kilka chwil później staliśmy obok Jormdara. Wuj już od kilku chwil zajmował się przebudzeniem smoka. W końcu kiedy skończył intonować zaklęcia z stawu magmy wyszedł smok. Podszedłem do niego powoli. Coś przyciągało mnie ku wielkiej bestii. Obok smoka chwilę potem wylądował z głośnym rykiem Thor. Smok który właśnie się przebudził był niewiele mniejszy od niego. Prawdopodobnie różnica wiekowa wynosiła co najwyżej kilkaset lat. Położyłem łapę na pysku smoka który leżał koło mych łap. Chwilę potem rozbłysło jasnoniebieskie światło.
- Wiedziałem! Wiedziałem!- Krzyknął Jormdar.
- Co wiedziałeś?- Zdziwiłem się.
- Draco nigdy nie dał się nikomu dosiąść. Thor twierdził że czeka na wielkiego psa.- Powiedział Jormdar.
- Ten smok Cię wybrał.- Stwierdziła Herskeren.
<Herskeren?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz