Wstałam i postanowiłam przejść się po domu. Zastałam Skaperena stojącego w progu, najwyraźniej zastanawiającego się czy do środka czy na zewnątrz.
- Jak się spało na kamiennej posadzce w kuchni?- powiedziałam z przekąsem.
- A bardzo dobzre, dziękuję, że pytasz. -odpowiedział Skaperen ze śmiechem. Uniosłam brew jednak uśmiechęłam się. - To co? Najpierw spacer czy poranne śniadanko?- dodał samiec wykonując ponaglający ruch łapą. Przeszłam przez próg domku by uświadomić mu iż wolę to drugie. Skaperen podążym za mną i razem wskoczyliśmy na mojego smoka i poszybowaliśmy w powietrze. - Nie za bardzo to miałem na myśli mówiąc "spacer"- rzekł pies siadając bliżej mnie.
<Skaper?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz