Na wieść o jego zamiarach niemal podskoczyłam na łóżku.
- Na prawdę chcesz ze mną spędzić cały dzień?- Zapytałam z niedowierzaniem.
- Tak. Jeśli tylko tego chcesz.- Stwierdził z uśmiechem.
- Oczywiście.- Odparłam i uśmiechnęłam się. Porozmawialiśmy jeszcze chwilę a później zasnęliśmy. Rano Cesar wyszedł załatwić jeszcze kilka spraw a ja czekałam na niego w komnacie. Po jakimś czasie w drzwiach pojawiła się jego głowa.
- Gotowa?- Zapytał uśmiechając się szeroko.
- Jasne.- Odparłam.
<Cesar?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz