wtorek, 17 stycznia 2017

Od Skaperena CD Herskeren

Wesele przystanęło. Muzyka umilkła, salę już nie wypełniały stuki pazurów o parkiet. Jednakże ani ja, ani Herskeren nie przejmowaliśmy się tym, że każdy co do jednego przystanął. Gdy wstaliśmy wszyscy wymownie spojrzeli w inną stronę. Podeszliśmy z Avi do bufetu i zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym. W końcu wesele minęło. (bo w końcu trwa już pięć dni. Heh)
~*~
Obudziłem się w domku mojej narzeczonej. Otworzyłem oczy i zobaczyłem, że znowu leżę na kamiennej posadzce w kuchni. Obok mnie stała Herskeren z roześmianą miną.
- Hehe, bardzo śmieszne. - starałem się przybrać obrażony wyraz, jednakże perlisty śmiech Hersker przełamał moje postanowienie.
- No właśnie, bardzo to jest śmieszne. - odpowiedziała samica nadal śmiejąc mi się w żywe oczy. - Ech, z Tobą nie można się bawić. Nie obrażaj się już. - dodała Her.

<Hersker?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz