sobota, 7 stycznia 2017

Od Skaperena CD Herskeren

Jest taka jedna, dana grupa psów, wilków czy czegokolwiek, że jak coś im się przytrafi, co jak wielka betonowa kula, niszczy im to mur życia, który tak starannie budowali, a oni zapominają o tym i idą dalej przez życie. Ja do tej grupy zdecydowanie należę. Zapomniałem i idę dalej. Zapomniałem i pożałowałem. Okrutny los chciał bym cierpiał. Pozbawił mnie prawie wszystkiego - oprócz tej mojej nędznej duszy i tej możliwości chodzenia po tym wszystkim co niby zostało stworzone dla dobra, a nie dla zła. Jednak została u mnie w sercu mała iskierka nadziei i miłości. Dzięki niej posiadam udzkie uczucia i kocham. A nawet w tej chwili jest zakochany.
Ale kończmy już z tymi wspomnieniami czy jak to tam ktoś nazwał.
~*~
Patrzyłem jak głowa Herskeren unosi się by popatrzyć swoimi piwnymi oczami na moje bursztynowe. Patrzyłem jak urzeczony w jej piękne oczy i trójkolorową sierść. Patrzyłem jak jej klatka piersiowa unosi się szybko, ale równomiernie.
- O co chodzi? Czemu nie pozwoliłeś mi zostać w swoim świecie?- spytała suczka niemalże ze śmiechem. Jej pytanie wyrwało mnie z pięknej krainy wyobraźni.
- Ponieważ mam coś bardzo ważnego do zrobienia. - odpowiedziałem tajemniczo i dalej już nie miałem żadnego innego planu - po prostu ją pocałowałem, bezceremonialne nie posiadając żadnych podstaw by to zrobić. Jednak ku mojemu zdziwieniu Herskeren zamiast zaprotestować, nic nie zrobiła po prostu oddała się wirowi życia pomieszanego z miłością.

<Hersker? Trudno! Niech się śmieją!>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz