środa, 4 stycznia 2017

Od Roxette CD Ragnara Lothbroka

Poczułam ulgę, gdy pies mnie puścił. Czułam się dość nieprzyjemnie, mając nóż przy gardle. Gdy otrzymałam trochę swobody od razu wiedziałam, że jest we mnie więcej odwagi.
-Nie wolno zabijać niewinnych. - powiedziałam, unosząc lekko pysk.
Pies od razu się odwrócił i podszedł do mnie. Podniósł ogon, wziął głęboki wdech.
-Nie wolno? A kto mi zabroni? Takie jest życie, mała. - zaśmiał się.
-Nie mów tak do mnie. Nikt, ale to nie w porządku. - mówiłam, czując podenerwowanie.
-Nic nie jest w porządku, zapamiętaj to. - szepnął z uśmiechem. - Znasz jakieś miejsce, gdzie mógłbym przenocować? - zapytał, jak gdyby nigdy nic.
-Eee, a czego tutaj szukasz? I nie, raczej nie. - pokręciłam łbem, unikając kontaktu wzrokowego.
-To pierwsze nie powinno cię raczej interesować. Poza tym nie umiesz kłamać. - rzekł spokojnie, wyjmując nóż. Iskra ze srebrnego ostrza odbiła się w jego prawym oku.
-Znam jaskinię, parę mil stąd. - mruknęłam.
-O to świetnie, ruszamy. - zaśmiał się.
Nie rozumiałam go, budził moje zainteresowanie, trochę odrażał i nieco mnie przerażał. Dla spokoju postanowiłam zaprowadzić go do starej, pustej jaskini.

<Ragnar?> 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz