- Ja?- Zamyśliłem się. Mój stan cywilny był jakoś trudny do określenia. Nie miałem pojęcie czy dalej jest coś między mną a Marion a z drugiej strony nie widzieliśmy się od... od kiedy właściwie? Od kiedy aresztowali mnie ludzie szeryfa. Nie odpisywała na moje listy i w ogóle miała mnie gdzieś. Po chwili namysłu zdecydowałem się.
- Jestem wolny.- Powiedziałem uśmiechając się.
<Roxi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz