- Roxi robisz coś w środę?- Zapytałem z uśmiechem. Ciekaw byłem jej odpowiedzi.
- Nie raczej nic ciekawego. A co stało się coś?- Zapytała.
- Nic takiego tylko mój ojciec bierze ślub. Mircza będzie z Aurą, Lidia pewnie sobie jakiegoś psa do towarzystwa znajdzie albo przyjdzie sama ale ja chciałbym pójść z kimś.- Powiedziałem lekko się uśmiechając. Roxette zaśmiała się.
- Czy to ma znaczyć że mnie zapraszasz?- Zapytała.
- Właśnie o to mi chodziło. Poszłabyś ze mną?
<Roxette?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz