~*~
Po miłej przejażdżce wraz z Herskeren mojemu organizmowi, mimo tego, że siedziałem, doskwierał ból mięśni i dogłębne zmęczenie. Po minie suczki idącej obok mnie wywnioskowałem, że czuje się tak samo. Więc nie czekając na skargi poszliśmy do małej alejki gdzie postanowiliśmy odpocząć. Smok Hersker usiadł za nami dysząc niemiłosiernie.
- Powiedź Skaperen, czy już znalazłeś sobie jakąś samicę, z którą chciałbyś spędzić resztę życia? - zapytała nieoczekiwanie i chyba wbrew sobie Herskeren. Zamyśliłem się trochę. Czy moje stosunki towarzyskie i relacje z innymi były takie ważne?
- Nie, nie ma jeszcze takiej. - skłamałem w żywe oczy zachowując kamienny wyraz twarzy. - A ty? Masz kogoś? - spytałem już z lekkim uśmiechem.
<Herskeren?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz