~*~
- Byłabym zaszczycona. - Nie wiecie jaka była moja radość kiedy uzyskałem wiadomość potwierdzającą i akceptującą moje pytanie. Miałem ochotę czym prędzej wziąć Herskeren w ramiona i kilka razy podrzucić do góry z radością. Co prawda wyglądało by to trochę jakby Avi była moją córką, jednakże nie to jest teraz najważniejsze.
- Och, Herskeren, niby to tylko małe wesele, jednak moja radość jest jak ta rzeka co płynie z gór aż to morza. Może to tylko małe słówko "tak", ale wprawia kogoś w zachwyt i przyprawia mu skrzydeł. I właśnie teraz dzięki Tobie mam te skrzydła. - oznajmiłem całując delikatnie Drommer w czoło.
<Avi? Tak się kończy zadzieranie ze mnom *thug life*>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz