~*~
Zamyśliłam się nad pytaniem samca. Zapewne do szczęścia nie było mu to potrzebne jednak chyba pytał się z czystej ciekawości tak jak ja. No cóż. Wypadało by z dobrych manier odpowiedzieć.
- Nie, nie mam. A nawet gdybym miała to zapewne ten ktoś by prędzej dostał skrzydeł niż by się ze mną ożenił.- powiedziałam wbijając wzrok w ziemię. Nie chciałam by zobaczył moja zakłopotanie czy tam jak to się nazywa. Nagle ni stąd ni zowąd poczułam ciepły oddech Skaperena na mojej szyi dotąd spuszczonej w geście zrezygnowania. Uniosłam powiekę i skierowałam swoje źrenice wprost na jego pochyloną sylwetkę. Nadal na ciele czułam jego ciepły oddech.
- Popatrz mi w oczy, Herskeren... - powtarzał raz po raz tym swoim aksamitnym głosem. Czułam jego wzrok na sobie. Podniosłam powoli głowę i zobaczyłam jego bursztynowe oczy.
Zamyśliłam się nad pytaniem samca. Zapewne do szczęścia nie było mu to potrzebne jednak chyba pytał się z czystej ciekawości tak jak ja. No cóż. Wypadało by z dobrych manier odpowiedzieć.
- Nie, nie mam. A nawet gdybym miała to zapewne ten ktoś by prędzej dostał skrzydeł niż by się ze mną ożenił.- powiedziałam wbijając wzrok w ziemię. Nie chciałam by zobaczył moja zakłopotanie czy tam jak to się nazywa. Nagle ni stąd ni zowąd poczułam ciepły oddech Skaperena na mojej szyi dotąd spuszczonej w geście zrezygnowania. Uniosłam powiekę i skierowałam swoje źrenice wprost na jego pochyloną sylwetkę. Nadal na ciele czułam jego ciepły oddech.
- Popatrz mi w oczy, Herskeren... - powtarzał raz po raz tym swoim aksamitnym głosem. Czułam jego wzrok na sobie. Podniosłam powoli głowę i zobaczyłam jego bursztynowe oczy.
<Peren? Widzisz jakieś teorie spiskowe tu spisują D:>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz