Propozycja wydawała się bardzo ciekawa, nie miałam żadnych przeciwwskazań, aby się nie zgodzić. Nic nie trzymało mnie w Ulv.
-Tak, z chęcią. - odpowiedziałam, chociaż poczułam lekki strach. Może przez te motyle w brzuchu.
Uśmiechnęłam się do Robina, wszystko wskazywało, że przyszłość w końcu będzie szczęśliwa, a mnie nie dotknie więcej samotność.
-Na pewno tego chcesz? - dopytałam się z uśmiechem.
<Robin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz